Max Verstappen po południu urwał jeszcze 0,1 sekundy ze swojego porannego czasu, ale wystarczyło to, aby utrzymać się na pierwszym miejscu w tabeli wyników po pierwszym dniu testów w Bahrajnie. Holender wyprzedził Fernando Alonso i kierowców Ferrari.
Do przerwy obiadowej najszybszy na torze w Bahrajnie był Max Verstappen, który walczył o najlepszy czas z Carlosem Sainzem. Red Bull i Ferrari pokonały również największą liczbę okrążeń. Po południu Red Bull dalej dyktował tempo, podczas gdy Ferrari z Charlesem Leclerckiem na pokładzie pokonało tylko nieco mniej okrążeń.
Ekipa Red Bulla jako jedyna postawiała na strategię testowania nowego bolidu przez cały dzień z jednym kierowcą, zdejmując z barków mechaników konieczność wytężonej pracy w przerwie między sesjami, aby dostosować kokpit pod wymagania drugiego zawodnika.
Max Verstappen utrzymał się na szczycie tabeli wyników pokonując imponujące 157 okrążeń, co stanowi dystans przeszło dwóch i pół wyścigów na torze Sakhir. W tym czasie konstrukcja RB19 nie odmówiła posłuszeństwa co po pierwszym dniu testów zawsze może dobrze wróżyć na przyszłość. Dla porównania najlepszy czas po pierwszym dniu testów na torze Sakhir w zeszłym roku należał do Pierre'a Gasly'ego (AlphaTauri) i wynosił: 1:33,902.
Po porannych problemach Astona Martina i Felipe Drugovicha, który z powodu usterki czujnika jednostki napędowej zatrzymał się na torze zaraz po opuszczeniu garażu, w drugiej części dnia nie było większych przygód, co nie oznacza, że zespoły nie miały kłopotów.
Już na początku popołudniowej sesji okazało się, że w drobne tarapaty ponownie wpakował się Aston Martin. Podczas próbnego pit stopu mechanicy uszkodzili podłogę AMR23 przez co Fernando Alonso również nie mógł w pełni wykorzystać czasu na torze, a to Hiszpan ostatnio najgłośniej narzekał na zbyt małą liczbę dni testowych przed startem sezonu.
Dwukrotny mistrz świata w końcówce sesji pokonał jednak kilka szybkich okrążeń na średniej oponie i awansował ostatecznie na drugie miejsce w tabeli wyników. Mimo początkowych problemów ekipa z Silverstone stawiana jest we roli czarnego konia zbliżających się mistrzostw i to nie przez byle kogo, bo samego Adriana Neweya, który zapytany o potencjalnych rywali Red Bulla w tym roku, oprócz Ferrari i Mercedesa, wymienił właśnie Astona Martina.
Difficulties at @McLarenF1 as the gaffer tape appears 😫
— Formula 1 (@F1) February 23, 2023
It hasn't been a smooth start to testing for the Papaya team #F1 #F1Testing pic.twitter.com/UR00nMJRFn
Problemy w okolicy kanałów chłodzących przednie hamulce zliczył z kolei McLaren. Nie wydają się one jednak być powtórką wydarzeń sprzed roku kiedy to problemy stricte z układem hamulcowym pokrzyżowały mu plany testowe i całą pierwszą część sezonu, ale i tak zmusiły go do przestoju na naprawę uszkodzonych elementów.
Ostatecznie Lando Norris po południu zdołał pokonać 40 okrążeń, co w połączeniu z 52 kółkami wykręconymi rano przez Oscara Pistriego nie pozwoliło ekipie dobić do okrągłej setki okrążeń jednego dnia.
Zespół Mercedesa testując rano konstrukcję W14 z Georgem Russellem był piąty w zastawieniu wyników. Po południu Lewis Hamilton awansował na trzecie miejsce, aby ostatecznie na koniec dnia również zakończyć swoje zmagania z piątym czasem. Najważniejszy z punktu widzenia tej ekipy jest jednak brak efektu porpoisingu, który został ogłoszony w przerwie przez samego Toto Wolffa.
Wszystkie zespoły musiały uporać się z nim w zeszłym roku, a najmocniej przekonał się o tym Mercedes, który ograniczony limitem budżetowym nie mógł pozwolić sobie na większe zmiany w filozofii W13. Po pierwszych przejazdach podczas shakedownu obserwatorzy dopatrzyli się niebezpiecznie wyglądającego podskakiwania, ale po pierwszym dniu wspólnych testów w Bahrajnie powoli zaczynają docierać bardziej optymistyczne wieści z obozu w Brackley. Aczkolwiek nierówna nawierzchnia toru cały czas utrudnia ocenę wpływu tego zjawiska na bolidy z zewnątrz.
Per quel che riguarda #Mercedes per ora lavoro ad alto carico aero e ad alto carico di benzina. Velocità di punta molto basse ed emblematico che #Russell non debba neppure alzare il piede a T12. Vediamo nei prossimi run se si capirà quanto sandbagging c'è#F1Testing pic.twitter.com/KTlafNGCXn
— Federico Albano (@Fred__18) February 23, 2023
Jeżeli wierzyć analizom telemetrii i samej telemetrii udostępnionej w mediach społecznościowych, auto Mercedesa prowadzone przez George'a Russella musiało być dzisiaj mocno dociążone paliwem, a silnik był skręcony.
Bezbarwnie pierwszy dzień testów przebiegł dla ekipy Ferrari. Gdyby nie problemy z przednim skrzydłem i nosem, który w pierwszej części dnia w dziwny sposób się odkształcił i zwrócił uwagę mediów, mało kto zauważyłby Ferrari na torze. Sainz co prawda ukończył pierwszą część sesji na drugim miejscu, aby w końcowym zestawieniu znaleźć się z Leclerckiem na trzecim i czwartym miejscu, ale obaj kierowcy Scuderii pokonali łącznie 135 okrążeń.
Podobnie jak w porannej sesji, na 15 minut przed końcem FIA przeprowadziła sprawdzian swoich wewnętrznych procedur i ogłosiła na torze wirtualną neutralizację.
23.02.2023 17:58
0
No i fajnie :D. Ale liczę też na to, ze Ferrari się włączy i będzie zacięta walka między tymi dwoma zespołami o tytuły
23.02.2023 18:16
0
Trudno wyciągać jakikolwiek wnioski po pierwszym dniu testów, jedyne co wydaje się prawdopodobne to problemy McLarena.
23.02.2023 19:00
0
Już piszą, że Mercedes jeździł z dużą ilością paliwa i skręconym silnikiem a reszta pewnie wycisnęła ile się dało i same kółka kwalifikacyjne :) :)
23.02.2023 19:04
0
Nie zniosę jedenastego z rzędu roku marazmu McLarena. Kibicuję im/trzymam za nich kciuki od 1988 roku ale nie wiem czy nie braknie mi sił w tym roku. Przestałem trzymać kciuki za Williamsa w 2017 roku, w 2020 za Ferrari i nie wiem czy w tym roku do tej niechlubnej grupy nie dołączy McLaren. Sorry ale tego już za wiele - ekipa z Woking nie przypomina już poważnej ekipy.
23.02.2023 21:04
0
@1 w tym sezonie trzy zespoły a nie dwa będą walczyć o mistrza ale wygra Mercedes, tak że ten tego...
23.02.2023 21:46
0
Ktoś się podzieli odczuciami co do jakości obrazu z Viaplay? Zadowoleni?
23.02.2023 21:51
0
Ja na jakość nie narzekam. Mam aplikacje na telewizorze i jest mega :)
23.02.2023 21:59
0
@6 Odpaliłem na chwilę to szło płynnie ale jakością to nie powala ale co zrobić
23.02.2023 22:01
0
Pani Wyścigowa Boziu :) Poproszę taki układ sił jak był dzisiaj w pierwszym wyścigu sezonu: -Red Bull, Aston, Ferrari jako Top3 walczący o wygrane i podia :) Fajnie jakby Alonso po 10 latach w końcu wygrał wyścig! -McLaren i Merc bijący się z... Williamsem o 4 miejsce w konstruktorach. To by było zabawne: Merc na poziomie Williamsa. -Alpha, Alfa i Haas jako typowy środek stawki -Alpine na końcu. Tak, żeby się pośmiać z Ocona i Szafnauera. Choć szkoda by było Gasly'ego wtedy. Wiem, że to tylko testy i czasy niewiele znaczą. Ale mieć nadzieje zawsze można :D
23.02.2023 22:11
0
Za wcześnie na głębsze opinie o tym,czy tamtym.
23.02.2023 22:43
0
@10 Za wcześnie i za mało dni testowych, zostanie niepewność i dobrze, z resztą pierwsza połowa sezony nawet może być nie miarodajna jak przed rokiem
24.02.2023 00:54
0
@5 fajnie jest marzyć :D
24.02.2023 07:33
0
157 kolek Maxa - fajny wynik. Coś mi się wydaje że na dzisiaj, RB jest poza konkurencją...
24.02.2023 12:15
0
F1 TV oferuje 1920x1080 z bitrate 6-6,8 Mbit/s. Viaplay jest poniżej tego poziomu, rzekłbym na oko 5 Mbit/s. Eleven osiagał 6,5 Mbit/s. Za czasów relacji w Polsat Sport było to 12,5 Mbit/s. To się nazywa postęp, ale skoro ludzie nie widzą różnicy, a część sika po nogach, jak tylko usłyszy "4K", to po co się spinać.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się